Nieprawdopodobne rzeczy działy się w niedzielnym wyścigu podczas Grand Prix Turcji. Od początku zdominowane przez kierowców Red Bulla widowisko, zmieniło swój scenariusz na 40. okrążeniu. Wtedy to Sebastian Vettel spowodował stłuczkę ze swoim partnerem z zespołu, prowadzącym wyścig Markiem Webberem, co uniemożliwiło temu pierwszemu kontynuowanie wyścigu, zaś Australijczyka zepchnęło na trzecią lokatę. Wyścig wygrał Lewis Hamilton przed Jensonem Buttonem. Robert Kubica zajął wysokie, szóste miejsce.
Od początku wyścigu czołówka stawki podzieliła się na dwie grupy. Pierwsza czwórka wyścigu: Webber, Vettel, Hamilton i Button błyskawicznie zbudowali sporą przewagę nad piątym po kwalifikacjach Schumacherem. Na 20. okrążeniu było to już ponad 18 sekund, później wzrosła ona nawet do ponad 30 sekund.
Gdy wydawało się, że bolidy Red Bulla znów zdominują wyścig i podzielą się nagrodami na podium, stało się coś nieprawdopodobnego. Na 40. okrążeniu prowadzącego Webbera zaatakował Vettel, który nierozważnym manewrem spowodował stłuczkę! Niemiec musiał skończyć swój wyścig, zaś Webber zjechać z toru na wymianę części w bolidzie. Australijczyk spadł na trzecie miejsce. Na czoło stawki wysunęli się Hamilton i Button i nie oddali oni swojej pozycji do końca. Walka między Brytyjczykami trwała przez dobrych kilkanaście okrążeń. Obaj tracili pozycję lidera, ale ostatecznie górą okazał się Lewis Hamilton.
Related Articles
1 user responded in this post
Leave A Reply
Please Note: Comment moderation maybe active so there is no need to resubmit your comments